Najnowsze publikacje

Audemars Piguet Royal Oak Offshore Diver

50 lat Royal Oak, 30 lat Royal Oak Offshore – Część 4

W ubiegłym roku na blogu chronomaster.pl zapoczątkowałem cykl artykułów poświęconych Royal Oak oraz kolekcji bazujących na tychże. Chciałem w ten sposób uczcić pół wieku istnienia „Królewskich Dębów” i choć można by odnieść wrażenie, iż niniejsza publikacja pojawia się po niewczasie, to tak się szczęśliwie złożyło, że w 2023 roku Offshore obchodzi 30 lat istnienia. Tak więc ze spokojem ducha mogę kontynuować artykuł. W ostatniej publikacji obiecałem Wam przekrojową recenzję Offshore Diver, co czynię. Wracamy więc do roku 2010 kiedy to w Le Brassus pojawił się pomysł, aby odejść od typowej stylistyki z której jest znana kolekcja Royal Oak. Przede wszystkim uznano, iż czas wprowadzić do regularnej oferty model o dużej wodoszczelności posiadający zewnętrzny pierścień nurkowy. Zamysł był taki, aby wzorem Royal Oak Ref. 6500 zrobić coś zupełnie świeżego. Jednakże koncepcja ta spotkała się ze stanowczymi protestami Octavio Garcii, który uznał, że klientom trudno będzie zrozumieć tak daleko posunięty brak konsekwencji w działaniu i niezdecydowanie producenta czym właściwie Royal Oak Offshore ma być. Postanowił, że będzie się trzymał wyznaczonych ram i zamiast wyważać otwarte drzwi sięgnął do dotychczasowych modeli autorstwa Audemars Piguet przywracając do życia (w odświeżonej szacie) Offshore Wempe Ref. 15340 z 2005 roku jak również Scuba Ref. 15701/D002 pochodzący z 2006 roku. Zegarek otrzymał więc kopertę o średnicy 42 mm, a także wyrazisty kształt będący ucieleśnieniem Royal Oaka na sterydach. I tak jak w przypadku wielu „Królewskich Dębów”, tak i tym razem powielono stylistykę wykończenia powierzchni koperty oraz ośmiokątnej lunety z charakterystycznymi śrubkami na jej powierzchni, a tarczę udekorowano motywem Méga Tapisserie. Zachowano w ten sposób integralność produktu uzupełniając „zestaw” o wartości dodane niezbędne do tego, aby zegarek mógł choćby w minimalnym stopniu spełnić rolę przyrządu pomiarowego dla nurków. Oczywiście wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że przeważnie Offshore Diver upiększy nadgarstki tzw. „nurków biurowych”, ale podstawy musiał jednak gwarantować. W związku z tym, producent zapewnił wodoszczelność 300 m i zastosował wewnętrzny pierścień nurkowy obsługiwany za pomocą zakręcanej koronki (umieszczonej na godzinie 10) połączonej z jednokierunkowym mechanizmem zatrzaskowym. Zegarek wykonano zgodnie ze szwajcarskimi normami NIHS, a konkretnie NIHS 92-11 będącej odpowiednikiem ISO 6425. Skala pomiarowa posiadała wyróżnione pięciominutowe okresy, a zastosowana warstwa luminescencyjna gwarantowała  bezproblemowy odczyt wskazań w ciemności w minimalnej odległości wynoszącej 25 cm. Te kwestie wynikają z uregulowań zapisanych w normie. Wskazówki godzinowa oraz minutowa były fasetowane i dobrze korespondowały z dosadną, napompowaną estetyką Divera. Nad pierścieniem urządzenia kalendarzowego umieszczono lupkę dającą optyczne złudzenie położenia datownika niżej aniżeli ma to miejsce w rzeczywistości – miły to efekt dla oka. Pierwszy Royal Oak Offshore Diver otrzymał referencję 15703ST i mocowanie na pasku kauczukowym lub bransolecie, które musiały wytrzymać siły rzędu 200 N. 

Audemars Piguet Royal Oak Offshore Diver Ref. 15703ST, promocyjny materiał video

Opisywany Diver posiadał również ochronę antymagnetyczną, dużą odporność na wstrząsy, a także zmiany termiczne. Można by więc uznać, że to doskonały zegarek sportowy, ale przy średnicy koperty wynoszącej 42 mm oraz przy jej grubości rzędu 13,75 mm, naprawdę dało się poczuć ciężar na ręku zwłaszcza, iż to model w stali. Wrażenie to przybierało na sile po zmianie gumowego paska na bransoletę tak więc chyba tylko podczas gry w szachy albo w pokera Diver swoją wagą nie rozpraszałby uwagi właściciela. Ponadto w tym miejscu chciałbym się zatrzymać na chwilę przy średnicy koperty wynoszącej 42 mm. Pierwszy Diver otrzymał dekiel bez przeszklenia, co uznaję za dobre posunięcie producenta. Chodzi o to, że wewnątrz koperty pracował mechanizm oznaczony jako kaliber 3120 o średnicy 26,60 mm, a więc dysproporcja wymiarów wynosząca aż 15,4 mm nie sprawiała dobrego wrażenia wizualnego w przypadku użycia przeszklonego dekla. Co do estetyki, to trzeba też mieć na uwadze, że 42 mm średnicy Divera to nie byle co. Pisząc wprost, do tego typu modeli trzeba mieć kawał ręki w obwodzie nadgarstka. Ja ze swoim 18,5 cm nie miałem nawet co startować, bo koperta wystawała poza obręb nadgarstka. I choć korciło mnie, żeby kupić Ref. 15703ST, a miałem ku temu okazję kilka lat temu, to jednak estetyka przeważyła. 

Audemars Piguet Royal Oak Offshore Diver Ref. 15706AU, 2012 rok

Debiutujący w 2010 roku Diver Ref. 15703ST został dobrze przyjęty przez rynek, toteż producent z Le Brassus postanowił pójść za ciosem i tak w kolejnych latach pojawiły się jego nowe odmiany. Zachowano przy tym mechanizm 3120 oraz konsekwentnie utrzymano ramy wzornictwa, natomiast zmiany dotyczyły w największym stopniu materiałów z których wykonano kopertę. W 2012 roku, w którym Audemars Piguet świętował 40 lat istnienia kolekcji Royal Oak, ofertę Diverów uświetnił model Ref. 15706AU, gdzie kopertę z kutego węgla zestawiono z ceramicznym pierścieniem zewnętrznym. Z kolei pierścień nurkowy, wskazówka godzinowa oraz częściowo sekundowa otrzymały żółte akcenty kolorystyczne. Dekiel zegarka nadal nie miał przeszklenia, co zmieniło się w 2013 roku wraz z modelem ceramicznym (ceramiczna koperta + zewnętrzna ośmiokątna luneta), w którym między innymi wewnętrzny pierścień nurkowy dla odmiany dostał pomarańczowy akcent kolorystyczny (referencja 15707CE).

Audemars Piguet Royal Oak Offshore Diver Ref. 15707CE, 2013  rok

Niestety wraz z przeszkleniem dekla dysproporcja pomiędzy średnicą koperty, a mechanizmu zaczęła bić po oczach i nawet ładny wygląda kalibru 3120 nie był w stanie tego odczucia zniwelować. W tym samym roku wprowadzono kolejną odmianę ceramiczną Divera w modnym wówczas kolorze białym w którym to zegarku także tarcza oraz częściowo pierścień nurkowy otrzymały jasną kolorystykę dla jakiej chyba tylko kobieta mogłaby znaleźć adekwatną nazwę (Ref. 15707CB).

Audemars Piguet Royal Oak Offshore Diver Ref. 15707CB, 2013  rok

W 2014 roku światło dzienne ujrzała ciekawa odmiana limitowanego do 150 sztuk Divera o numerze referencyjnym 15709TR, gdzie producent zestawił ośmiokątny pierścień z różowego złota z kopertą wykonaną z tantalu. Model ten poświęcono prestiżowym wyścigom konnym Queen Elizabeth II Cup. Rozwinę ten wątek jako ciekawostkę. 

Audemars Piguet Royal Oak Offshore Diver Ref. 15709TR, 2014 rok

Zaangażowanie Audemars Piguet w wyścigi konne to wyraz uczestnictwa w wydarzeniu sportowym, które w jakimś stopniu formatuje rynkowy wizerunek marki dając jednocześnie sposobność do zapoznania się z jej działalnością zegarmistrzowską. Diver Ref. 15709TR uświetnił wyścigi przeprowadzone na torze Sha Tin z inicjatywy Hong Kong Jockey Club (rok założenia – 1884). Zamiłowanie do wyścigów konnych w tak egzotycznym regionie świata to efekt działalności Brytyjczyków, którzy wraz z zajęciem Hong Kongu w 1841 roku przenieśli na nowy grunt cząstkę własnej, narodowej tożsamości. Jednym z efektów ich działań była budowa pierwszego toru przy Happy Valley, który powstał na terenach dotychczas pokrytych malarycznymi bagnami. Od momentu ukończenia przedsięwzięcia, miejsce permanentnie tętniło życiem z wyłączeniem kilku lat spowodowanych wybuchem II wojny światowej. W 1971 roku Hong Kong Jockey Club przeistoczył się w organizację o charakterze profesjonalnym – Hongkoński Związek Jeździecki. Miejscowa ludność pokochała wyścigi konne oraz hazard. Towarzyszyło temu zjawisko nielegalnego przyjmowania zakładów. Rząd postanowił zostać beneficjentem generowanych niezgodnie z prawem zysków i upoważnił Związek do przygotowania odpowiednich regulacji, by nadać procederowi legalny charakter. W 1978 roku powstał kolejny tor – Sha Tin. 

Napływ pieniędzy sprawił, iż Hong Kong Jockey Club wykorzystał popularność wyścigów konnych do zaangażowania w działalność charytatywną. Pomoc altruistyczna sięga lat 50. ubiegłego wieku kiedy to Hong Kong zmagał się z odbudową zniszczeń powojennych oraz masowym napływem imigrantów. Do dziś część pieniędzy zarobionych podczas wyścigów konnych przeznaczana jest na cele charytatywne, a taki charakter podziału środków finansowych afirmuje Audemars Piguet o czym za chwilę. Historia wyścigów konnych w Hong Kongu w usystematyzowanej mistrzowskiej formule sięga 1975 roku kiedy to powołano do życia Queen Elizabeth II Cup chcąc w ten sposób upamiętnić wizytę królowej Elżbiety II oraz księcia Edynburga – Filipa. W 1995 roku nadano imprezie bardziej międzynarodowy charakter. Wtedy w gonitwach wystartowali między innymi jeźdźcy z Wielkiej Brytanii, Francji, Japonii, Australii. Od 1999 roku sponsorem tytularnym wydarzenia jest Audemars Piguet, co stanowi nie tylko wyraz altruizmu, ale także reklamy dobrze licującej z rynkowym wizerunkiem Audemars Piguet. Między innymi Diver o numerze referencyjnym 15709TR upamiętnił ten fakt. 

Audemars Piguet Royal Oak Offshore Diver Ref. 15709TR, 2014 rok

W 2015 roku pojawiła się wersja Divera w stali z jasną tarczą (kolorystyka jak w przypadku wersji białej ceramicznej), a następnie zaanonsowano referencję 15710ST czyli odpowiednik pierwszego Divera w stali z 2010 roku z tą różnicą, że model wyposażono w przeszklony dekiel skrywający kaliber 3120. Właściwie wszystkie modele do jakich nawiązałem w niniejszym artykule zawierają rzeczony mechanizm. Opisałem już co prawda 3120 na łamach bloga chronomaster.pl, ale nie chcąc Was odciągnąć od recenzji jeszcze raz zafunduję powtórkę z rozrywki.

Kaliber 3120

Kaliber 3120 zawiera 280 części, a jego średnica wynosi 26,60 mm, natomiast wysokość 4,26 mm. Autonomia chodu deklarowana przez producenta to 60 godzin i jest osiągana z pojedynczego bębna sprężyny napędowej przy bardzo efektywnym sposobie akumulacji energii. W mechanizmie 3120 zastosowano bowiem naciąg dwustronny z centralnym nawrotnikiem planetarno-zapadkowym bez sprężyn. Jego zadanie polega na zmianie kierunku obrotu przekładni ponieważ masa zamachowa wahnika nakręca sprężynę w bębnie poruszając się w dwóch kierunkach. W momencie ruchu wahnika, energia poprzez koło redukcyjne w osi którego pracuje zębnik bezpośrednio współpracujący z nawrotnikiem, powoduje obrót koła naciągu o asymetrycznym profilu zębów. Pełni ono też rolę koła zapadkowego, wszak jego praca jest ograniczana przez zapadkę. Mocowanie rzeczonego koła zrealizowano na dwóch osiach pomiędzy mostkiem automatycznego naciągu, a płytą łożyskową z użyciem kamieni łożyskowych po obu stronach. Koło zapadkowe współpracuje z kołem redukcyjnym poprzez zębnik napędzający koło będące wyłącznikiem naciągu automatycznego. Koło wyłącznika zawiera rowki, w które podczas pracy automatycznego naciągu wsunięte są końce czteroramiennej sprężyny zamocowanej od spodu. W górnej jego części usytuowany jest zębnik wyłącznika zazębiony z kołem pośrednim natomiast za nim znajduje się koło sprężyny napędowej bębna poruszające się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, a tym samym nakręcające sprężynę. W zależności od kierunku poruszania się masy zamachowej, nawrotnik zmienia swoją pozycję zazębiając się z kołem zapadkowym tylko jednym ze swoich dwóch kół napędzanych symultanicznie przez zębnik koła redukcyjnego wprawianego w ruch za pośrednictwem wahnika. W rezultacie nawrotnik zapewnia zawsze jednokierunkowy ruch koła zapadkowego, co wpływa na pracę przekładni umożliwiając naciągnięcie sprężyny w bębnie. Dodatkowo manufaktura z Le Brassus zapewniła możliwość nakręcania zegarka koronką poprzez implementację wyłącznika. Składa się on ze sprężynki współpracującej z kołem wyłącznika zawierającego rowki o czym wspominałem już wyżej. W momencie, gdy koronka idzie w ruch, wówczas poprzez zębnik naciągowy następuje ruch koła zapadkowego, które za pośrednictwem koła pośredniego powoduje obrót koła sprężyny napędowej bębna. To z kolei uaktywnia koło zazębiające się z zębnikiem wyłącznika w efekcie czego sprężynka prześlizguje się po rowkach koła wyłącznika powodując rozłączenie naciągu automatycznego.

Energia naprężonej sprężyny zamkniętej w bębnie przez przekładnię napędową i dalej przekładnię chodu trafia do wychwytu, który dzięki współpracy z oscylatorem reguluje ich prędkość obrotową. W ten sposób ruch przekładni chodu transmituje informację o skali czasu, a dzięki powiązaniu przekładni chodu z przekładnią wskazań zegarek prezentuje aktualny czas. W mechanizmie oznaczonym jako kaliber 3120 zastosowano tradycyjny wychwyt kotwicowy i oscylator balansowy, których jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie. Oto kilka niepodważalnych atutów. Kotwica otrzymała solidne pozycjonowanie. Jej mostek pełni dwojaką rolę – łożyskuje kotwicę i pozycjonuje ją w stosunku do koła wychwytowego, a także ograniczając jej ruch realizuje funkcję kołków oporowych. Wartym odnotowania jest także sposób regulacji okresu balansu. Chcąc dokonać regulacji okresu jego oscylacji producent mógł, podobnie jak wiele firm, użyć przesuwki regulacyjnej. Jednak zamiast ingerować w czynną długość włosa skoncentrował się na momencie bezwładności. Manufaktura Audemars Piguet zastosowała mikroregulację Gyromax. Po wewnętrznej stronie wieńca usytuowano 8 ciężarków Masselotte, które są nacięte z jednej strony i umieszczone na kołkach. Można nimi bardzo precyzyjnie regulować moment bezwładności balansu, a co za tym idzie dokładność chodu zegarka. Ponadto oscylator otrzymał solidne pozycjonowanie dzięki zastosowaniu mostka oraz ochrony przeciwwstrząsowej Kif Elastor. W ciągu godziny koło balansu wykonuje 21600 wahnięć. Dokładność działania to podstawowa i najważniejsza funkcja zegarka, ale nie mniej istotna jest też jakość jego obsługi. Producent z Le Brassus zadbał, aby użytkowanie Royal Oak Offshore Diver było przyjemne. Koronka jest więc zakręcana, a pomiędzy nastawnikiem, a oscylatorem użyto dźwignię blokującą pracę koła balansowego po wyciągnięciu koronki do odpowiedniej pozycji. To gwarantuje natychmiastowe zatrzymanie pracy zegarka dające możliwość precyzyjnego ustawienia czasu.

Skoro jestem przy wskazaniach to nadmienię, iż przekładnia wskazań to przekładnia redukcyjna o przełożeniu 1:12 w skład której między innymi wchodzą elementy takie, jak ćwiertnik, koło zmianowe połączone z zębnikiem zmianowym, koło godzinowe. W przypadku mechanizmu 3120 wskazówki godzinowa, minutowa i sekundowa osadzone są współosiowo. Osadzony na osi minutowej ćwiertnik zazębia się z kołem zmianowym złączonym z zębnikiem zmianowym współpracującym z kołem godzinowym. Koło zmianowe zapewnia obrót koła godzinowego zgodny z kierunkiem obrotu koła minutowego zaś ćwiertnik pełni rolę sprzęgła ciernego łączącego przekładnię wskazań z przekładnią chodu. W kontekście tzw. datownika koło godzinowe zazębia się z kołem transmisyjnym współpracującym z kołem kalendarzowym zawierającym zabierak. Zabierak zazębia się z trapezowymi zębami pierścienia cyfrowego określającego dni miesiąca i poprzez obrót koła kalendarzowego powoduje przeskok daty. Warto przy okazji nadmienić, iż datownik ma zapewnione rubinowe łożyskowanie w postaci 5 kamieni, których producent nie ujmuje w specyfikacji kalibru.

Kaliber 3120 to znakomita konstrukcja, a przy tym wykonana bardzo estetycznie. Widać tu dbałość o każdy szczegół, co sprawia, iż nasze oczy mają prawdziwą ucztę. Powierzchnie mostków zostały pokryte pasami genewskimi, a ich krawędzie załamano i wypolerowano. Wypolerowano także główki śrub, krawędzie otworów na kamienie rubinowe oraz śruby. Przy okazji nadmienię, iż śruby wkręcone są we wprasowane gwintowane tuleje dodatkowo podkreślające solidność konstrukcji. Polerowaniu poddano ring przy osi kół, osie centralne oraz zęby, którym nadano optymalny kształt w kontekście minimalizacji tarcia. Płytę łożyskową potraktowano groszkowaniem z dokładnością do 1/100 mm. Zresztą rygorystyczne tolerancje niedokładności wykonania dotyczą wielu elementów werku. Tę świetną całość zdobi działający na łożysku z ceramicznymi kulkami i wykonany z 22-karatowego złota wahnik prezentujący monogram AP oraz herby rodzin Audemars, Piguet.

Audemars Piguet Royal Oak Offshore Diver Chronograph Ref. 2670ST, promocyjny materiał video

Royal Oak Offshore Diver Chronograph Ref. 26703ST

W 2016 roku Audemars Piguet wprowadził do oferty model Royal Oak Offshore Diver Chronograph Ref. 26703ST. Przypuszczalnie w Le Brassus uznano, iż poza kolorystyką i niewielkim liftingiem nie da się już nic więcej sensownego wymyślić, więc zdecydowano o rozszerzeniu funkcjonalności. Postawiono na stoper, co jest słusznym wyborem, bo to jedna z niewielu komplikacji o jakichkolwiek konotacjach sportowych. Użyty mechanizm to ponownie kaliber 3120 z przystawką stopera od Dubois-Dépraz, ale nie jest to dokładnie ten sam mechanizm, który mogliśmy odnaleźć w wielu innych modelach kolekcji Offshore o jakich pisałem w części 3. Tym razem sięgnięto po składający się 364 części kaliber 3124/3841 z autonomią chodu sięgającą 50 godzin. Jest to mechanizm z 2009 roku, który początkowo zastosowano w modelu Jules Audemars Ref. 26100. Co się zatem zmieniło w porównaniu do modeli, które opisałem w poprzedniej recenzji? Przede wszystkim zrezygnowano z urządzenia kalendarzowego, a mały sekundnik przeniesiono na godzinę 3. Zrezygnowano z 12-godzinnego licznikowego wskazania stopera, a wskazanie licznikowej minutowej wskazówki stopera przeniesiono na godzinę 9. Moim zdaniem, zegarek stylistycznie zyskał. Tarcza nie jest przeładowana wskazaniami, a ich rozmieszczenie jest symetryczne i uporządkowane. Natomiast kolorystykę Diverów ze stoperem (poza wersją w ciemnym kolorze niebieskim) oparto na jaskrawych barwach, a użyto zielony, pomarańczowy oraz żółty. I choć nie trudno było spotkać opinie, że Audemars Piguet wprowadziło do kolekcji Offshore Diver estetykę jarmarczną upatrując swoich klientów wśród raperów, koszykarzy i piłkarzy, to ja uważam, że w ofercie zdefiniowanej jako sportowa uchodzi więcej. Jest miejsce na odjechane pomysły i nietypową kolorystykę, a ponadto warto zdać sobie sprawę z tego, że gust człowieka kształtuje on sam, ale na fundamencie stworzonym przez otoczenie o określonych horyzontach kulturowych. Tak więc w zależności od szerokości geograficznej te same produkty mogą być postrzegane zupełnie inaczej. Zresztą producent z Le Brassus zdawał się nie specjalnie przejmować narzekaniami niektórych miłośników zegarków, bo już w 2017 roku radosna kolorystyka zawitała do bazowej wersji Divera.

Audemars Piguet Royal Oak Offshore Diver, 2017 rok

Idzie nowe

W 2019 roku firma Audemars Piguet wprowadziła do oferty kolekcję Code 11.59, a wraz z nią nowe mechanizmy: podstawowy 4302 oraz zintegrowany ze stoperem 4400. Stopniowo zastępują one dotychczasowe werki oparte o kaliber 3120 oraz 3120 z przystawką od Dubois-Dépraz. To samo dotyczy kolekcji Offshore Diver, która już otrzymała kaliber 4308 – piszę o referencji 15720ST. Jednakże wchodzenie teraz w szczegóły konstrukcyjne nowego mechanizmu oraz opis stylistyki nowych Diverów spowodowałoby, że niniejsza recenzja byłaby zbyt długa, jak na standardy współczesnego Internetu, choć i tak w sumie czuję się trochę jak dinozaur pisząc tak obszerne opracowania w czasach kultury obrazkowej. Tak więc o nowych Diverach będzie innym razem, natomiast kolejny artykuł poświęcę wielkiej komplikacji spod znaku Offshore czyli Ref. 26571IO oraz późniejszym jej „wcieleniom”.

Zdjęcia i video: materiały prasowe Audemars Piguet.